Czy ratowanie zwierząt zawsze ma pozytywne skutki? Ta opowieść o tym nie świadczy
Bardzo niebezpieczny wirus

Prawda wyszła na jaw – zwierzę było nosicielem wyjątkowo groźnego wirusa, który z łatwością rozprzestrzeniał się wśród ssaków. Bez odpowiednich szczepień zakażenie niemal zawsze kończyło się tragicznie, a brak dostępu do opieki weterynaryjnej w naturalnym środowisku tylko zwiększał ryzyko śmierci. Choroba charakteryzowała się wysoką zakaźnością i dużą śmiertelnością, jeśli nie wdrożono natychmiastowego leczenia. W przypadku Jonathana czas, w którym dotarł do kliniki, nie miał już znaczenia – stan zwierzęcia był zbyt poważny, by można było je uratować. Mimo to nie potrafił pozbyć się dręczącego go poczucia winy. Nie zdawał sobie sprawy, że los szopa pracza, którego znalazł w lesie, został przesądzony na długo przed jego próbą niesienia pomocy. Jego dobre intencje nie miały wpływu na tragiczny finał tej historii.
You must be logged in to post a comment Login